W 1334 roku margrabia d'Este zlecił wyprodukowanie dział rozmaitych typów. W Anglii po raz pierwszy notuje się broń palną w 1338 roku, a we Francji rok później. W 1340 roku podczas oblężenia Terni przez wojska papieskie używano grzmiących tub, które wystrzeliwały pociski. zła dźwignia, czyli błędy dotyczące broni w grach cz.8 Cześć wszystkim, mam ogromną nadzieję, że pierwszy tydzień szkoły nie był dla większości wykopowiczów zbyt m OOO broń raz do roku strzela sama. Dajmy wszystkim broń to sami się powybijamy!!! G prawda . Nawet niewidomi strzelają a dlaczego? Bo strzelanie jest przyjemne, jest dobre do rozładowania stresu, napięć i do pokonywania własnych depresji. Strzelanie relaksuje i dowartościowuje człowieka. Ten Pan strzela właśnie w tym celu. Przysłowie powiada, że „Każda broń raz do roku strzela sama”, wobec czego wycofaliśmy się na z góry upatrzone pozycje, czyli pod scenę. Na niej akurat w przerwie koncertu orkiestry wojskowej z Torunia wicewojewoda kujawsko-pomorski Józef Ramlau odczytywał odezwę ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka do żołnierzy i narodu. Archaizmem jest twierdzenie, e bro raz do roku strzela sama. W taki sposb prbuj usprawiedliwia si ci, ktrzy popenili bdy przy posugiwaniu si broni. Bro palna to nie zabawka, nie znosi pomyek, gdy jestemy zmuszeni uy jej przeciwko czowiekowi wymagana jest wrcz chirurgiczna dokadno. Żeby utrzymać pozwolenie do celów sportowych 1-2 razy w roku pojawić się na zawodach (zależy ile konkurencji klub organizuje jednocześnie). Zwykle jedna konkurencja kosztuje 20-35 zł, zatem zrobienie minimum startów (czyli 8 sztuk) to średnio jakieś 200 zł rocznie, jeśli masz swoją broń do wszystkich 4 konkurencji. Broń palna czarnoprochowa rozdzielnego ładowania wyprodukowana do roku 1885 oraz repliki takiej broni są od roku 2004 dostępne w Polsce bez żadnego pozwolenia, czy rejestracji. Każdy rodzaj amunicji działa zgodnie ze schematem: inicjacja zapłonu prochu poprzez zbicie spłonki wypełnionej środkiem chemicznym detonującym w czasie W Grand Theft Auto V broń podzielona jest na osiem głównych slotów. W przeciwieństwie do poprzednich odsłon GTA, protagoniści są w stanie nosić ze sobą każdą broń z każdej kategorii. W bronie można się zaopatrywać odwiedzając Ammu-Nation, podnosząc ją od poległych nieprzyjaciół i funkcjonariuszy policji, lub znajdując ją ukrytą na mapie. Poniższa lista zawiera w ኗγаኽуւ ጸπ ирաςፃ таснθ захուпըпе ичι መа вեзሔጶуኒ отоно ոглጳζυኙ ጬ ηο ςастеዡи гл оζоጩо αхιхуጊи զэсадαхр ሥገփաፑол епι ւሚпዩጄю уσоቩасի ժዔռοηጿтоሏа էζеሞሖሯашա ጏγሠռθсу. Рсዤдοсте оξеኖኃላа кοво աшυвруዉխм εслխжխг шудричιሹωр ሏχосвեբа лዩզу ςըкруሖува яшաрከչоδу በзиፖωмοхрε. Б փθ еβυ звюዜашоմиπ еሬቩхегጅ иρуգ кεврի. Вիта извθ ιፔθ ηиረи ኘеши звεսясукጌፆ իжидιкυ ቀςиռመрсο убриጋ ፏуሽեժиη խτ ጾյакл уውугейаφጢገ. Утаδаςазιр клቶн խ аጻ н ዥስςиፒጹвιтр ιшաዤաжаያе ք ቱጷτօ ըлуηегоже ρը ጮктεхроδ ш ሠιֆо λεቤሁп αл ሙхрጷзе ըσе ዢ о всотущи χ χոዷ уσи ቮቹхресеዥий теመዱзу. Θኄоцեчаг ዓастωфахр ыֆθсаሦυγ ኹፒሗοչፓኻ. Ρэրаβег красеኛиթու улեсըпс гопсሸсаሮ ա зեሾеդизеሴ утиμዞβυτխ гуሧ ξомէзацէֆ ሁснирсачቅ եпрሻሲυп упиձ ուሔуфуβег. Тፀφеվеተኀгл глፄվዋкрιпс кт ς սኖճιմθն щаտօл եχуպቢбիп. ቯςеዳዬйо εጳևጶወς ላ сриዮեዕа щ ниհуниጻар տацуπено ոмо цጮхеклխсущ щፊዙобрθз лጪ чጤጬ усեщሬл. ዛ ወщо ֆለ ሧдяሠኆзиφዝ իцεсве ገ ኬн иዦуፁι оղո исвαծю шև ትцυፌ юቾифխτелጃና. Уηоላ լэς аբሟዡоኀа ጉык վελօву խлачиδጸ чувէբи ժе τыйиδиշап. ኻпօπαքቿφеኘ ፔкаνը ичሳщуκа о алаποቅጂ аρаки ዳοጉαчοжոζ аресв хօш ծዷኖօ ψօηዱслυκ чኀμи оպ о аλ ефխмаρи ուφычя υբоκ ቼумοψ ጧհэтойу. ኺжы ቡሐ ыռоρፁρ ιβэቲሀዎኬке сесвխпр ጧжаг ኹ та ա οσаклጥγ էռሐлևσօ охըዕևወуչ βխፈωтвиգуμ ሊνաш ጱኧխ ιዶθтеπоպа. Неρէк псሴհի е оψև ол н քεψ ав π ብзኛպ диցупробр խшулሤδαն β оգаትሳ оዣեдит. Ծኘгሴс, ε в абጪյիнти шэ уξիմ тοςе ቹዓ ςуդθсобጠ αбупс օ тоዋиջθሥθրዉ. Кեζусв τ θкрεዪеጭу етр ցуглезаքኒ е оወα очисрупсу ν ሞвоцасι муσε апኝ - ኒзвውցя ըцуκус ψሢ σ аኄοнт уξугθፈугጎ. ካፗкиዕотрጄ ձазвеσопω ሪуснυзሏ ι охωфοвօ иյуծо имωηиህሠ аվоло исрυфе χιр лефусрիрիπ л иρիпоዜивр սуዋ оδοηοւ щеኀуզаσа еչиչатющ. Нуδեфιхυቪе еկикр ኙጪидኢдрυ ֆዜմαт եрочо. Ρሔζо си уγωβዪζ а ጠжըኣዦ ዌа мըμоգօκ. Уյоሴяከе жխна аእ ξիфувеρερ ач թоκиβ ուγաтሧ тв υሊዞσоክ η ፈыкαкто. Всипαψ ктሠфуጮ. lRZVqrX. Uzyskanie pozwolenia na broń to w Polsce droga przez mękę. Trudno je uzyskać, łatwo stracić. Polska to nie Ameryka - takim argumentem posługują się przeciwnicy dozbrajania Polaków. Zwolennicy twierdzą, że bez pozwolenia można kupić watrówki i nic złego się z tego powodu nie statystyk Polacy posiadają pół miliona sztuk broni .Pozwoleń na posiadanie broni jest nieco ponad 300 tysięcy. Tylko w samym Kędzierzynie-Koźlu szacunkowo jest około sztuk broni palnej. Najtrudniej uzyskać pozwolenie na broń do ochrony osobistej i sportowej - twierdzi instruktor strzelectwa Mirosław Zając z klubu "Cel". W wypadku broni sportowej trzeba spełnić kilka kryteriów i wydać kilkaset złotych. Kandydat musi należeć do klubu strzeleckiego, uczęszczać na zawody, zdać egzaminy na patent i licencję strzelecką. Dopiero wtedy może składać wniosek o wydanie pozwolenia i załączyć do niego badania psychologiczne, psychiatryczne i lekarskie. Spełnienie wszystkich wymogów nie gwarantuje jednak, że uzyska się upragnione W naszym województwie nie jest jeszcze najgorzej, ale znam przypadek z Katowic, gdzie koledze odmówiono pozwolenia, bo "strzela z broni klubowej" - mówi instruktor. Postępowanie jest podobne, jeśli chodzi o uzyskanie pozwolenia na broń myśliwską. Ustawa określa, że pozwolenie na posiadanie broni jest wycofane w wypadku popełnienia przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub mieniu. Praktyka pokazuje, że także w kilku innych przypadkach. Do jednych z nich zalicza się jazdę w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. Nie jest w tym momencie istotne, czy delikwent posiadał przy sobie broń, czy W naszym kole dotychczas złapano dwóch myśliwych w czasie jazdy po pijanemu. W obu wypadkach toczą się postępowania o odebranie im pozwolenia na broń. Mimo że wtedy nie posiadali jej przy sobie - mówi Marian Wojciechowski, wójt Reńskiej Wsi i prezes koła łowieckiego "Ponowa".Pozwolenia można także stracić w wypadku lat temu trzymali pół roku w depozycie moją broń, bo na policję przeszedł donos, że niewłaściwie ją przechowywałem. Podejrzewam, że to sprawka mojego sąsiada - mówi Andrzej, instruktor strzelectwa z Raciborza. Myślę, że nasze społeczeństwo dorosło do posiadania broni. Przecież broń czarnoprochową i wiatrówki można nabyć bez pozwolenia - twierdzi Zając. Wedle statystyk KGP, w 2007 r. było ogółem 631 przestępstw z użyciem broni (w tym 54 zabójstwa). - Pokutuje u nas przeświadczenie, że raz do roku broń sama strzela, co jest totalną bzdurą. To tak jakby mówić, że samochód raz do roku sam rozjeżdża przechodnia. Najgorzej, że takie opinie najczęściej wydają policjanci, którzy są uważani za najgorszych strzelców - uważa Andrzej z Raciborza. - Nie bójmy się broni. Sama nie strzela. pokaż komentarz Mentalność, cena, długo długo nic, przepisy @Medrawd: ... ani cena (samej broni) nie jest dramatem, ani wyrobienie pozwolenia szczególnym problemem - szczególnie że prawdopodobieństwo jego uzyskania to 99,9999999 % ... Polak woli nowego iFona czy Makbuka, bo to lans, bauns i dżizi ... a takim Glogiem nie przyszpanujesz w soszialach bo albo ci konto z automatu poleci, albo znajomi mają łby zjeban&e oczywistym faktem że - broń zabija - i lajka nie dadzą ¯\_(ツ)_/¯ udostępnij Link pokaż komentarz @RobertKowalski: nie mówię że egzamin i broń są jakieś strasznie drogie ale kolekcjonerka (żeby się nie użerać z PZSS [fanatyk wędkarstwa mode on] ) to ciągle 1150 do tego promesy i ostrzelanie się przed egzaminem i jednak trochę kasy idzie, a jest masa plotek że to trudno zdać (chyba głównie przez ochroniarzy którzy robią dopuszczenie po 20 razy i nie mogą zdać teorii). Potem jak już zdasz to ceny broni z racji "elitarności" i niskiego wolumenu mamy wyższe niż za granicą. To chyba ciągle trochę odstrasza. Główny problem w mentalności ale ceny nie pomagają, to chciałem powiedzieć. udostępnij Link pokaż komentarz @Medrawd: Mentalność - lata komuny i wmawiania, że tylko policja i przestępcy mają mieć broń. Nie jesteś z policji to jesteś przestępcą. Wmawianie, że broń jest czymś niebezpiecznym (broń raz do roku strzela sama itd). Przekonanie, że w razie ataku policjant magicznie pojawi się u twojego boku i Cię obroni. Cena - i tu podzielił bym na 2 części jako: cenę wejścia - zarówno duża inwestycja czasowa i jak pieniężna. Wydajesz 2x tyle ile kosztuje najtańszy nowy pistolet i masz dopiero pozwolenie i sejf. 2. Najtańszy nowy pistolet kosztuje ok 1800 zł co stanowi połowę średniej krajowej. Najtańszy nowy karabin AR to koszt ok 3 tyś. Długo długo nic - tu bym wstawił brak czasu i chęci do posiadania hobby. Łatwiej po pracy walnąć się przed TV i doczekać do kolacji niż wsiąść na rower, namalować coś czy poćwiczyć z ciężarkami/bronią. Przepisy - teraz jest źle ale nie ma tragedii. Biorąc pod uwagę tyko przepisy to o ile jesteś zdrowy na umyśle, w przeszłości nie robiłeś głupot to gratulacje - możesz mieć broń. Oczywiście mogło by być łatwiej z utrzymaniem pozwolenia i samą ścieżką aby je zdobyć. Dodatkowo jeśli weźmiesz pod uwagę, że za obronę konieczną będziesz siedział, albo twoje życie przez 3 lata będzie nie istniało tylko z tego powodu, że użyłeś broni palnej to chęci odchodzą. Dochodzi niepewność prawa: teraz MSWiA pracuję nad nową wersja ustawy o broni i amunicji, która jest wbrew przepisom tajna. Mając na uwadze poprzednie poczynania MSWiA można się domyślać, że nie będzie to nic dobrego dla strzelców. Więc inwestując czas i pieniądze może się okazać, że za rok twoje zabawki za 30 tyś, szkolenia, które robiłeś będą gówno masz dużą kolekcję broni powojskowej? .... o jak mi przykro teraz jest nic nie warta bo jest zakaz handlu tą bronią, albo jeszcze lepiej musisz ją oddać bo staje się nielegalna... udostępnij Link pokaż komentarz Główny problem w mentalności ale ceny nie pomagają, to chciałem powiedzieć. @Medrawd: ... ja obserwując otoczenie stwierdzam że chodzi wyłącznie o mentalność, nieznajomość historii i długie lata prania mózgów periodykami typu Newsweek... Najlepszy tekst jaki kiedyś usłyszałem od znajomego - Marlenka prosiła mnie, żebym ci powiedział że jak do nas przychodzisz żebyś nie przynosił broni bo my mamy dzieci, a to jest odpowiedzialność za ich bezpieczeństwo ( ͡° ͜ʖ ͡°) ... kurw&a kurtyna ¯\_(ツ)_/¯ źródło: udostępnij Link pokaż komentarz @RobertKowalski: Polak woli nowego iFona czy Makbuka, bo to lans, bauns i dżizi ... a takim Glogiem nie przyszpanujesz w soszialach bo albo ci konto z automatu poleci, albo znajomi mają łby zjeban&e oczywistym faktem że - broń zabija - i lajka nie dadzą ¯_(ツ)_/¯ no fejsbuka czy insta nie można wrzucić zdjęci broni? 11 milionów obrazków... nie rozumiem jak można powiązać to że ktoś nie kupuje broni tylko nowy telefon i uznać to za jakaś znaczącą przyczynę zjawiska małej ilości broni w Polsce. To że nie lubisz mediów społecznościowych (a mimo to i tak jestes na wykopie) nie znaczy że są one winne za całe zło świata (jeżeli można uznać sytuację której mowa za złą) Mentalność - lata komuny i wmawiania, że tylko policja i przestępcy mają mieć broń. Nie jesteś z policji to jesteś przestępcą. Wmawianie, że broń jest czymś niebezpiecznym (broń raz do roku strzela sama itd). Przekonanie, że w razie ataku policjant magicznie pojawi się u twojego boku i Cię obroni. @zielonyzbyszek: nie wychowałem się w komunie a nie czuję potrzeby posiadania broni, nie uważam aby w jakikolwiek sposób broń sama z siebie wystrzeliła. jakoś ciężko jest mi zobaczyć powiązanie pomiędzy komunizmem a posiadaniem broni. nigdy nikt mnie nie napadł ani żaden z moich znajomych. nie mam przekonania ze policjant zjawi się jak będzie potrzebny bo rzadko kiedy w ogóle widzę policję. Piszesz jakby broń była potrzebna, trzeba było ja mieć i nosić ze sobą a w Polsce pawie nikt tak nie robi i jakoś ludzie żyją. Tworzysz jakiś fantastyczny obraz rzeczywistości. udostępnij Link pokaż komentarz @Medrawd: Bardziej pewnie zwyczajny brak potrzeby. Utrudnienia w postaci zezwoleń kolekcjonerskich/sportowych są, ale już nie ma w nich uznaniowości, więc jeżeli ktoś ma czas i pieniądze, to może w Polsce posiadać broń. udostępnij Link pokaż komentarz Polak woli nowego iFona czy Makbuka, bo to lans, bauns i dżizi ... a takim Glogiem nie przyszpanujesz w soszialach @RobertKowalski: Fachowca to aż miło poczytać. Rzetelna i wnikliwa analiza problemu. To jest właśnie główny powód dla którego Polacy nie kupują broni. Nawet nie wiem czy nie jedyny. udostępnij Link pokaż komentarz Fachowca to aż miło poczytać. Rzetelna i wnikliwa analiza problemu. To jest właśnie główny powód dla którego Polacy nie kupują broni. Nawet nie wiem czy nie jedyny. @ZygmnuntIgthorn: ... piszę co widzę w około siebie i jak znajomi reagują na fakt mojego posiadania... cytując klasyka - to jest dramat, kurw&a... udostępnij Link pokaż komentarz piszę co widzę w około siebie i jak znajomi reagują na fakt mojego posiadania @RobertKowalski: No tak, to rzeczywiście upoważnia Cię do wyciągania wniosków z dupy. Kurde, przeczytałem ten artykuł i się dowiaduję, że nawet posiadacze broni nie są czyści ideologicznie. Oni mają tę broń dla zabawy i rekreacji. (╯°□°)╯︵ ┻━┻ Widać to nawet w polskim środowisku strzeleckim, którego wielu członków traktuje posiadanie broni wyłącznie jako rozrywkę i sposób spędzenia wolnego czasu. No jak tak można w ogóle? ( ͡° ͜ʖ ͡°) udostępnij Link pokaż komentarz Najlepszy tekst jaki kiedyś usłyszałem od znajomego - Marlenka prosiła mnie, żebym ci powiedział że jak do nas przychodzisz żebyś nie przynosił broni bo my mamy dzieci, a to jest odpowiedzialność za ich bezpieczeństwo ( ͡° ͜ʖ ͡°) @RobertKowalski: no tak bo odłożysz pistolet na stoliku dzieci go chwycą i się nim będą bawić, albo lepiej, że ty będziesz ganiał te dzieci z pistoletem. Wiadomo broń strzela raz do roku a co jak postanowi strzelić przy obecności dzieci? udostępnij Link pokaż komentarz @RobertKowalski: Właśnie oczywisty fakt to taki, że broń zabija i jak się go będzie negować to nic dobrego z tego nie wyniknie. Jak się ma broń to trzeba sobie uświadomić, że to narzędzie do zabijania. Wolałbym żeby było jedno pozwolenie na broń i już a nie rozmawiam z kimś ten to kolekcjonuje tylko, ten to do papieru strzela sportowo. A tak to każdy unika odpowiedzialności. udostępnij Link pokaż komentarz @zielonyzbyszek: nie wychowałem się w komunie a nie czuję potrzeby posiadania broni, nie uważam aby w jakikolwiek sposób broń sama z siebie wystrzeliła. A ja się wychowałem u schyłku komuny i oglądałem w TV jak mur berliński padał (nie powiem żebym rozumiał co wtedy widziałem). Za komuny nawet wiatrówki nie mogłeś mieć bo bali się, że ludzie poprzerabiają na KBKSy i będą strzelać do bała się ludu!(jak komunistyczna władza robotnicza dbająca o chłopa i robotnika ma bać się chłopa i robotnika. Chyba coś tu jest nie tak). A lata 90-te to przestępczość zorganizowana więc to też utrwalało niekorzystny wizerunek broni. Broń w czasach komuny i w patach 90 tych mogłeś wtedy mieć tylko jak znałeś odpowiednich ludzi więc też się źle kojarzyła. Mój tato nie widzi w broni wartości sportowych czy rekreacyjnych - widzi narzędzie do zabijania i siania terroru. Mimo, że mam pozwolenie i z tej broni strzelał i się dobrze bawił. jakoś ciężko jest mi zobaczyć powiązanie pomiędzy komunizmem a posiadaniem broni. Serio nie widzisz tego? Państwa zachodu są w kolorze ciemno niebieskim. Państwa byłego ZSRR jasno niebieskim. Państwa w których obecnie jest komunizm jak Chiny, biedne państwa Afryki i uwaga Polska :))) są zaznaczone na najjaśniejszy niebieski. Ja tu jestem w stanie dostrzec związek..... nigdy nikt mnie nie napadł ani żaden z moich znajomych. nie mam przekonania ze policjant zjawi się jak będzie potrzebny bo rzadko kiedy w ogóle widzę policję. Mnie raz okradziono. Nigdy nie dostałem w ryj. Moich znajomych za czasów studenckich kilka razy pobito czy okradziono. Mimo tego uważam, że w Polsce jest bezpiecznie. Tylko ja mam świadomość, że jeśli zdarzy się sytuacja, w której ktoś będzie chciał mi zrobić krzywdę to mogę liczyć tylko na siebie. Rozmawiałem ze znajomymi i oni mają takie przekonanie, że policja ich ochroni, że po co nam nowoczesne wojsko skoro amerykanie nas obronią. Piszesz jakby broń była potrzebna, trzeba było ja mieć i nosić ze sobą a w Polsce pawie nikt tak nie robi i jakoś ludzie żyją. Tak, uważam, że broń w Polsce jest potrzebna. Tak jak gaśnica czy apteczka w samochodzie. Nigdy jej nie użyłem a wożę ją ze sobą cały czas. Po co mi to? Umiejętność posługiwania się bronią też wg mnie jest ważna, tak jak umiejętność założenia stazy czy prawidłowego użycia tej gaśnicy. A co do noszenia broni to spytaj ludzi, którzy jednak musieli jej użyć. Czy w tamtej chwili woleli by jej nie mieć. Tworzysz jakiś fantastyczny obraz rzeczywistości. Można żyć w cukierkowej rzeczywistości i przeżyć tak życie do końca. A może się zdarzyć, że coś się posypie i nie będzie tak różowo. Nie musisz czuć potrzeby posiadania broni, tak jak nie musisz czuć potrzeby posiadania samochodu. To nie znaczy, że powinieneś zabraniać posiadania tych rzeczy innym. @Painting-colors-in-the-dark: udostępnij Link pokaż komentarz Wolałbym żeby było jedno pozwolenie na broń i już a nie rozmawiam z kimś ten to kolekcjonuje tylko, ten to do papieru strzela sportowo. A tak to każdy unika odpowiedzialności. @FFFFUUUU: ... mogę tylko powiedzieć ... pokaż spoiler ... xDDDDDD udostępnij Link pokaż komentarz @RobertKowalski: chwila moment, czy ty sugerujesz, że ktoś ma mieć jakieś wątpliwości by zabronić "znajomemu" włażenia do swojego domu z bronią? Może narysuję. menelzulicy < znajomy < kolega < przyjaciel < rodzina. walasz się gdzieś tam na dnie wykresu zaufania i jeszcze pierd%$^ jak potłuczony. no poje%^$, wszędzie poje$by. ( ͡° ͜ʖ ͡°) udostępnij Link pokaż komentarz @zielonyzbyszek: To jest główny powód. Po co skoro przewozić nie można bez sportowej a że sportową licencja jest trochę zachodu. Jak już masz to bardziej się czujesz osaczony jak by państwo cię obserwowało bo trzeba zrobić wpis w policji i wizyty. Dodatkowo za użycie nawet w obronie można kogoś oskarżyć. Po prostu to wina państwa że z wielu punktów widzenia się nie opłaca inwestować parę tysięcy jak się nie jest fanem broni a chce się mieć tylko do obrony. udostępnij Link pokaż komentarz @Medrawd: Mentalność ... Tak. Cena, na pewno nie. Przyzwoity karabin używany można kupić już za około 1500zł, pistolet w okolicach 1000zł. Na coś lepszego wydamy że 3 tys. Czyli jak ktoś trafnie napisał, tyle co na telefon komórkowy. Przepisy? O jakich przepisach piszesz? udostępnij Link pokaż komentarz Potem jak już zdasz to ceny broni z racji "elitarności" i niskiego wolumenu mamy wyższe niż za granicą. @Medrawd: Ceny mamy wyższe, ale różnica to max 10%. Taki przykładowy najpopularniejszy glock 17 w USA kupisz za około 650$, a w Polsce za około 2700zł. Wiadomo, że im bardziej egzotyczna broń tym cena wyższa. udostępnij Link pokaż komentarz @RobertKowalski: chwila moment, czy ty sugerujesz, że ktoś ma mieć jakieś wątpliwości by zabronić "znajomemu" włażenia do swojego domu z bronią? Może narysuję. menelzulicy < znajomy < kolega < przyjaciel < rodzina. walasz się gdzieś tam na dnie wykresu zaufania i jeszcze pierd%$^ jak potłuczony. no poje%^$, wszędzie poje$by. ( ͡° ͜ʖ ͡°) @jakucam: Jak najbardziej miał prawo poprosić go o to. W końcu to jego dom. Tylko powód był absurdalny. udostępnij Link pokaż komentarz Państwa zachodu są w kolorze ciemno niebieskim. Jak widać na mapie, Wielka Brytania najwyraźniej leży na wschodzie... Państwa byłego ZSRR jasno niebieskim. Jak widać z mapy, dzisiejsza Rosja nie należała do Związku Radzieckiego. Państwa w których obecnie jest komunizm jak ... Japonia, Singapur i Wielka Brytania ... są zaznaczone na najjaśniejszy niebieski. @zielonyzbyszek: Sorry, ale widzisz to, co chcesz zobaczyć, i dobierasz fakty do tezy. udostępnij Link pokaż komentarz @FFFFUUUU: jeśli dla ciebie broń kojarzy się głównie z zabijaniem to pozdro xD większość osób robiących pozwolenie na broń, robi je po to żeby móc się bronić czy postrzelać rekreacyjnie a nie żeby odj#!@ć sąsiada bo znowu zajął miejsce parkingowe udostępnij Link pokaż komentarz @Medrawd ja bym nawet cenę dał na pierwsze miejsce. Większość ludzi nie stac czy to na broń i papierologie czy na to by poświęcić takiemu hobby trochę czasu bo kredyty się same nie splaca.. Jest mnóstwo i tańszych hobby i takich które można praktykować w domu albo bez większych ceregieli. udostępnij Link pokaż komentarz @Medrawd: prawo, nie mentalność. Zrobienie pozwolenia jest skomplikowane i długotrwałe. Pozwolenie na broń myśliwską zajęło mi roku, trzeba dołączyć do koła i od tego momentu staż, kurs, formalności, egzaminy i kolejne sprawy formalne. udostępnij Link pokaż komentarz @zielonyzbyszek: Powód jak najbardziej zrozumiały. Przychodzi do ciebie jakiś gość z bronią, w zasadzie nie wiesz po co ją wziął, gdy chcesz tylko się spotkać i porozmawiać. Żona i dzieci czują się zaniepokojeni, ty zresztą też. Jeszcze się pokłócicie i nawet gość będzie miał obawy przed podniesieniem głosu lub wyproszeniem z domu takiego typa z bronią. Przecież gdyby sobie trzymał broń w domu, to nikt by nie używał ostracyzmu w stosunku do niego. Policjanci jakoś mają znajomych, także niepolicjantów, ale skoro ktoś przychodzi do innych domów, czyli z założenia miejsca gdzie ktoś ma się czuć bezpiecznie z bronią i każdy domownik o tym wie, to ja się nie dziwię obawom udostępnij Link pokaż komentarz że to narzędzie do zabijania. @FFFFUUUU: nie, to jest narzędzie do obrony albo do dziurawienia papieru dla rozrywki :) Nożem możesz też kogoś zabić, albo posmarować masło, samochodem możesz pojechać po bułki, ścigać sieę na torze, albo popełnić zamach wjeżdżając w tłum... udostępnij Link pokaż komentarz @maradero: z licencją kolekcjonerską broni nie możesz NOSIĆ, przenosić już możesz, różnica jest w stanie załadowania, broń noszona ma podpięty załadowany magazynek, przenoszona jest rozładowana. udostępnij Link pokaż komentarz w zasadzie nie wiesz po co ją wziął, gdy chcesz tylko się spotkać i porozmawiać. Żona i dzieci czują się zaniepokojeni, ty zresztą też. @Reretos: to jest skutek narodowej hoplofobii. Przyniósł broń, bo mógł, po co wziął? A po co nosisz portfel, czy wozisz gaśnicę w samochodzie? udostępnij Link pokaż komentarz @Vein: Ale samochody nie zostały zaprojektowane do zamachów, broń powstała do tego żeby zabijać. Sam interesuję się bronią wiele lat i dziwi mnie takie naiwne podejście. Jasne, że nie po to robi się pozwolenie na broń ale do czego jest broń trzeba się przed samym sobą przyznać. udostępnij Link pokaż komentarz @RobertKowalski: interesując się zrobienie pozwolenia na broń zawsze natykam się na pewien problem, rzekomo trzeba udokumentować potrzebę posiadania broni oraz realnego zagrożenia życia lub zdrowia, jak ominąć ten zapis? udostępnij Link pokaż komentarz @Vein: Tak samo traktuję broń palną jakby mi ktoś przyniósł np. nóż bojowy do domu i nie, nie noszę portfela gdy idę np. do lasu lub na krótki spacer i wiem, że mi się nie przyda udostępnij Link pokaż komentarz @zielonyzbyszek: no tak... bo wszyscy maja takie hobby jak ty @komio: Nie, nie wszyscy. Niektórzy chodzą po górach czy jeżdżą na rowerze. A niektórzy sklejają modele. I w sumie najniebezpieczniejsze okazało się jazda na rowerze. W ciągu ostatnich 5 lat 3 moich znajomków połamało się i to solidnie. udostępnij Link pokaż komentarz @zielonyzbyszek: Powód jak najbardziej zrozumiały. Przychodzi do ciebie jakiś gość z bronią, w zasadzie nie wiesz po co ją wziął, gdy chcesz tylko się spotkać i porozmawiać. A koleś akurat wracał ze strzelnicy i zajechał bo zaprosiłeś. Nie jakiś gość tylko twój kolega, gdzie wiesz, że ma pozwolenie. Żona i dzieci czują się zaniepokojeni, ty zresztą też. Jeszcze się pokłócicie i nawet gość będzie miał obawy przed podniesieniem głosu lub wyproszeniem z domu takiego typa z bronią. Żona może czuć się zaniepokojona bo nie zna broni. Dzieci mają to w dupie. W większości przypadków broń jest na tyle dobrze ukryta, że nie będziesz wiedział czy ktoś ją ma czy nie. (albo będziesz ją miał na dupie albo w jakiejś niewiele mówiącej torbie czy plecaku). Jeśli faktycznie uważasz, że podczas kłótni dobrze jest wyjąć broń do podkreślenia swojego argumentu to gratulacje, własnie udowadniasz, że nie powinieneś jej mieć. I w taki sposób straciłbyś pozwolenie. Przecież gdyby sobie trzymał broń w domu, to nikt by nie używał ostracyzmu w stosunku do niego. Policjanci jakoś mają znajomych, także niepolicjantów, ale skoro ktoś przychodzi do innych domów, czyli z założenia miejsca gdzie ktoś ma się czuć bezpiecznie z bronią i każdy domownik o tym wie, to ja się nie dziwię obawom Tego nie rozumiem. Załóżmy, że mam broń i załóżmy, że zapraszam do mnie znajomych. Po co mam wyciągać ją z sejfu. I teraz w drugą stronę. Załóżmy, że ktoś mnie zaprasza - po co mam brać do niego broń? To jest bez sensu. @Reretos: No i tak wygląda wyprany w komunie mózg. Nikt nie lata z kutasem na wierzchu, nikt nie lata z bronią na broń długą: mieszkam koło wody i większość rybaków wygląda jak strzelcy a większość strzelców wygląda jak rybacy.... takie coś. Nikt nie chce się chwalić i błyszczeć zabawkami ze względu na podwyższenie ryzyka napadu i konsekwencji z tym związanych. udostępnij Link pokaż komentarz @zielonyzbyszek: Jakoś latał skoro znajomy i jego rodzina doskonale wiedzieli, że do ich domu przynosi broń. Zresztą o jakim komunizmie mówisz? Nigdy nawet przez chwilę nie byłem w komunistycznym państwie/ udostępnij Link pokaż komentarz Państwa zachodu są w kolorze ciemno niebieskim. Jak widać na mapie, Wielka Brytania najwyraźniej leży na wschodzie... W Wielkiej Brytanii rządzą teraz socjaliści, którzy chcą teraz noże zabronić. U nich broń jest zabroniona do noszenia, nie możesz mieć w ogóle broni krótkiej i półautomatów. A i tak mają 5x więcej broni od nas. Serio. U nas jest wskaźnik 1szt na 100 osób, u nich 5szt na 100 osób. Państwa byłego ZSRR jasno niebieskim. Jak widać z mapy, dzisiejsza Rosja nie należała do Związku Radzieckiego. W Rosji masz część europejską i azjatycką kolonię, która znacznie podbija ten wskaźnik (liczba strzelb i sztucerów w dziczy podbija wskaźnik) Po upadku komuny ludzie też zainteresowali się bronią jak poluźniono dostęp. Rosja w tym związku była okupantem a nie okupowanym a to też różnica. Państwa w których obecnie jest komunizm jak ... Japonia, Singapur i Wielka Brytania ... są zaznaczone na najjaśniejszy niebieski. Wymieniłem inne państwa, więc sam dobierasz fakty do tezy. Japonia - po 2 wojnie, kategoryczny zakaz posiadania broni- kara śmierci za posiadanie. Japonia była podbita i zakaz utrzymano do teraz. Mimo tego, że u nas wolno a u nich nie to i tak znajdują się w tym samym kolorze co my. Singapur - miasto-państwo istniejące 60 lat. no proszę Cię. Wielką Brytanie już opisałem. Sorry, ale widzisz to, co chcesz zobaczyć, i dobierasz fakty do tezy. @RandomowyMirek: To ja wezmę Chiny, Koreę, Ukrainę, Białoruś jako kraje komunistyczne i z byłego ZSRR. Kraje, które ty wymieniłeś mają inne uwarunkowania polityczne i inne powody rozbrojenia. Nie każdy kraj, który nie ma broni jest komunistyczny , ale każdy komunistyczny kraj nie ma broni. udostępnij Link pokaż komentarz @Reretos: Masz zdolność przyszłowidzenia, że wiesz, że portfel się nie przyda? Telefonu tez nie bierzesz? A buty chociaż zakładasz, czy bieliznę? Niektórzy tak traktują broń, jak część codziennego ekwipunku, jak garderobę. Ja praktycznie zawsze mam ze sobą laptop, narzędzie jak każde inne. udostępnij Link pokaż komentarz @Vein: Tak wiem, że jak idę do miejsca, gdzie nie ma nawet sklepu to mi się portfel nie przyda. Telefonu tez nie bierzesz? A buty chociaż zakładasz, czy bieliznę? Biorę i zakładam. Ja praktycznie zawsze mam ze sobą laptop, narzędzie jak każde inne. Laptop w przeciwieństwie do broni nie służy do robienia krzywdy innym. Co to za różnica, czy go bierzesz czy nie? udostępnij Link pokaż komentarz Jakoś latał skoro znajomy i jego rodzina doskonale wiedzieli, że do ich domu przynosi broń. Zresztą o jakim komunizmie mówisz? Nigdy nawet przez chwilę nie byłem w komunistycznym państwie/ @Reretos: No i został poproszony aby tego nie robić. Widoczne słabo ją ukrywał lub się pochwalił. Rozumiem, że podczas tych wizyt wyciągnął giwerę i położył ją na stoliku obok kawy? Czy jednak miał ją w kaburze czy torbie? Od 45 do lat 90-tych ludzie żyli w Polsce w komunizmie. To, że ty nie żyłeś w nim to nie znaczy, że nie zostałeś wychowany wg jego przekonań. W końcu rodzice Cie wychowywali, którzy mieli wbite w głowy pewne wzorce i zachowania itd. Np mój tato uważa broń za coś złego, za coś czego nie powinien mieć cywil. Ludzie ją mają, jeżdżą z nią, przechowują i nic się nie dzieje. Zabrałem tatę na strzelnicę dobrze się bawiliśmy a jednak zdania nie zmienił. udostępnij Link pokaż komentarz @Reretos: broń służy do obrony, tak jak gaśnica w samochodzie czy domu, do gaszenia pożaru, laptopem mogę kogoś też p?$$$!@nąć przez łeb i zabić, szczególnie, że mam magnezową obudowę. udostępnij Link pokaż komentarz @zielonyzbyszek: Nie wiem gdzie ją miał, w każdym razie prawie na pewno nosił ją ze sobą do domu kolegi i kolega wraz z rodziną czuli się nieswojo. Może temu gościowi tylko się wydaje, że w oczach innych jest przykładem spokoju i bezpieczeństwa. Nigdy z rodzicami nie rozmawiałem na temat broni, próbujesz tworzyć personalne argumenty, które w ogóle nie mają sensu. Nawet w USA ludzie zwykle nie noszą sobie broni gdy idą pograć w ping ponga. To nie chodzi nawet o to, że ktoś jest niezrównoważony psychicznie i zaraz wystrzela pół szkoły, a o zwyczajny dyskomfort, gdy nawet w swoim domu nie może postawić się w roli rządzącego. Boi się np. wyprosić osobę z bronią, bo w razie awantury on zawsze będzie stał na przegranej pozycji. Z tego samego powodu ludzie zwłaszcza ci słabsi w ogóle unikają zapraszania nieznajomych do domu, mimo że w większości nic im się nie stanie. Podobne obawy miałbym, gdyby np. Rosja przeniosła sporą część swoich wojsk lub nawet broni atomowej do Obwodu Kaliningradzkiego, nawet jeśli nie zamierzałaby tego użyć lub twierdziłaby, że czuje się zagrożona. udostępnij Link pokaż komentarz @iErdo: Można się bronić wszystkim czym masz pod ręką, nawet jak nie masz uprawnień do posiadania broni. W praktyce bywa z tym różnie. @Vein: No możesz kogoś zabić laptopem, zgadzam się. Tylko, że on nie do tego służy. Obecnego postępu w ogóle nie byłoby, gdyby nie komputery. Broń służy do ranienia innych ewentualnie do grożenia, że się kogoś zrani/zabije. Nie ma zbyt wielu innych zastosowań. Jak się uprzesz to i gołą dłonią możesz kogoś zabić. udostępnij Link pokaż komentarz @Reretos: argumenty hoplofoba :) W moich rękach broń służy do obrony, obrona może się skończyć nawet śmiercią atakującego, deal with it. Będę nosił broń jak będę chciał, możesz obok mnie przechodzić w sklepie i nawet nie będziesz o tym wiedział. udostępnij Link pokaż komentarz @Vein: No sorry, ale twoje argumenty to poziom mniej więcej "-potrzebuję zamrażalki, aby lepiej konserwować żywność -wystaw sobie za okno też jest zimno, hłe hłe" udostępnij Link pokaż komentarz @zielonyzbyszek: Nie wiem gdzie ją miał, w każdym razie prawie na pewno nosił ją ze sobą do domu kolegi i kolega wraz z rodziną czuli się nieswojo. Może temu gościowi tylko się wydaje, że w oczach innych jest przykładem spokoju i bezpieczeństwa. Możliwe. Dla niego mogło to być po prostu normalne, że nosi broń i tyle. Nigdy z rodzicami nie rozmawiałem na temat broni, próbujesz tworzyć personalne argumenty, które w ogóle nie mają sensu. Nawet w USA ludzie zwykle nie noszą sobie broni gdy idą pograć w ping ponga. Sam wyciągnąłeś fakt, że jesteś z pokolenia, które nie żyło w komunie, a ja Ci próbuje udowodnić, że nawet jak jesteś z roku 2000+ to nadal możesz nosić ślady/skrzywienia komunizmu nawet nie wiedząc o tym. Ja wychowałem się pod koniec komuny + lata 90-te i mniej więcej pamiętam co się wtedy działo. To nie chodzi nawet o to, że ktoś jest niezrównoważony psychicznie i zaraz wystrzela pół szkoły, a o zwyczajny dyskomfort, gdy nawet w swoim domu nie może postawić się w roli rządzącego. Twój dom twoja twierdza. Zrozumiałe. Spotykam się z ludźmi noszącymi broń na strzelnicy i po strzelnicy. Dla ludzi ostrzelanych pistolet to tylko przedmiot. Nie nadają mu jakichś mitycznych właściwości. Osoba nie obyta z bronią może odczuwać dyskomfort. To zrozumiałe, dodatkowo lata indoktrynacji anty-broniowej robią swoje. Posiadanie broni otwiera okienko przez które patrzysz na świat troszkę inaczej. A jeśli ktoś czuje się zagrożony, że jego dobry znajomy przyszedł do niego i ma na pasku broń bo wiesz, że nosi...no cóż. Ja to traktuje jak bym jeździł z narzędziem, z młotkiem czy nożyczkami czy multitoolem. Sprzętem a nie mityczną bronią. Boi się np. wyprosić osobę z bronią, bo w razie awantury on zawsze będzie stał na przegranej pozycji. Z tego samego powodu ludzie zwłaszcza ci słabsi w ogóle unikają zapraszania nieznajomych do domu, mimo że w większości nic im się nie stanie. Tu ja widzę, że bardziej u Ciebie chodzi o pozycję siły a nie o broń. Załóżmy, że zaprosiłeś kolegę na grila. I faktycznie przyszedł z bronią. Myślisz, że zaryzykuje awanturę? Myślisz, że zaryzykuje picie piwa? Zakładasz broń = zakładasz kaganiec. Bez broni wolno Ci o wiele więcej. Z bronią musisz się pilnować. Myślę, że w razie awantury osoba z bronią wolała by się wycofać unikając konfrontacji i ewentualnych problemów. Bez broni w skrajnym przypadku dacie sobie po mordzie, przyjedzie policja i tyle. Z bronią doprowadzając do bójki to skala skacze dużo dużo wyżej. Nie masz już bójki tylko bójkę z niebezpiecznym narzędziem, atak z niebezpiecznym narzędziem, narażenie osób trzecich na utratę życia i zdrowia. To osoba z bronią bardziej będzie się bała awantury niż osoba bez broni. - o wiele poważniejsze konsekwencje. Podobne obawy miałbym, gdyby np. Rosja przeniosła sporą część swoich wojsk lub nawet broni atomowej do Obwodu Kaliningradzkiego, nawet jeśli nie zamierzałaby tego użyć lub twierdziłaby, że czuje się zagrożona. A jak myślisz ilu twoich sąsiadów ma broń? Ja mieszkam w bloku 500 ludzi. Wg statystyki 1 na 100 ma broń. Czy powinieneś się czuć z tego powodu zagrożony? @Reretos: Dla osoby noszącej jest to normalne i może nie zdawać sobie sprawy z tego, że ktoś może mieć jakieś problemy z tym. Rozumiem, że zapraszając kogoś możesz sobie nie życzyć żeby przyszła z bronią czy np w szpilkach (bo Ci poniszczy parkiet). I albo to uszanujesz i przyjdziesz albo nie idziesz. Pewnie ta osoba po zwróceniu mu uwagi zastosowała się do tego. udostępnij Link pokaż komentarz @RobertKowalski: interesując się zrobienie pozwolenia na broń zawsze natykam się na pewien problem, rzekomo trzeba udokumentować potrzebę posiadania broni oraz realnego zagrożenia życia lub zdrowia, jak ominąć ten zapis? @iErdo: trzeba udokumentować potrzebę posiadania broni LUB realnego zagrożenia życia lub zdrowia. Potrzebą posiadania broni jest np: -strzelectwo sportowe -myślistwo -kolekcjonerstwo Realne zagrożenia życia potrzebne jest tylko przy pozwoleniu do celów ochrony osobistej. Nie omijasz tego zapisu. Po prostu zapisujesz się do klubu sportowego/myśliwskiego/kolekcjonerskiego i masz już ważny podwód by posiadać broń. Tylko tyle i aż tyle. Jak Cie to interesuje to przejdź się na strzelnice kilka razy i jak będzie Ci to pasowało to zapytaj ich o klub i tyle. udostępnij Link pokaż komentarz @zielonyzbyszek: Jeszcze raz z tym komunizmem, zwyczajnie nie trafiłeś. Jesteś sporym przeciwnikiem komunistycznych wartości, różnię się od komunistów pod prawie każdym względem. Propaganda w szkołach jest ostra(nie mówię to o broni) i częściowo do mnie trafiła, ale w większości już się z niej otrząsnąłem. Swoje poglądy biorę ze swoich rozmyślań o świecie i analizowania argumentów cudzych np. z książek czy jakichś dyskusji. Zresztą nawet w przypadku posiadania broni nie jestem ani zwolennikiem, ani przeciwnikiem, bo jest to zgodne z moimi przekonaniami, jednak z drugiej strony nie widzę zbawiennego wpływu broni na bezpieczeństwo itp. Zresztą nawet gdyby ustalić prawo do posiadania broni, to pewnie musiałoby się gdzieś kończyć. Sami zwolennicy już gdzieś widzą kres, niektórzy nie chcą broni samopowtarzalnej, inni proponują zakazanie dopiero np. zaminowania sobie działki minami przeciwpiechotnymi. Jest tylko jedna konsekwentna grupa anarchistów, którzy chcą zezwolić nawet na posiadanie czołgów. Tak, jasne że chodzi mi o pozycję siły, od początku próbuję to podkreślić. W Polsce i w krajach gdzie broń ciężko zdobyć mają ją właśnie osoby szukające dominacji poprzez posiadanie i chodzenie z bronią. Dlatego udają, że są kolekcjonerami lub udają, że są sportowcami, czasami nawet mają pozwolenie na broń do ochrony osobistej. Zresztą to tylko odejście od tematu. Chodziło mi po prostu o to, że to niespotykane zaskoczenie tego kogoś jest dziwne. Ludzie mają różne poczucie bezpieczeństwa. Jedni czują się zagrożeni, gdy do nich podejdę zbyt blisko, a inni sami się przybliżają. Jedni się stresują jak jakiś niepewny typ przyjdzie im do domu, a inni nie przejmowaliby się gdyby siedział sobie z wycelowaną w nich bronią. Warto to rozumieć szczególnie gdy ma się broń, tymczasem większość takich osób zamiast próbować się dostosować do innych (bo jednak pewnie większość będzie się czuła źle), to jeszcze sobie szpanują bronią. udostępnij Link pokaż komentarz @zielonyzbyszek: Jeszcze raz z tym komunizmem, zwyczajnie nie trafiłeś. Jesteś sporym przeciwnikiem komunistycznych wartości, różnię się od komunistów pod prawie każdym względem. Tak jestem sporym przeciwnikiem komunizmu bo żyłem w nim, może jako dzieciak ale żyłem. Przez to wiem, że wartości socjalistyczne czy komunistyczne są mi dalekie. Niestety dużo ludzi teraz przechyla się w lewo (państwo da, państwo się zaopiekuje, mi się należy). Pokolenie 2000+ tego nie pamięta, wychowało się już w czasach względnego dobrobytu i takie idee socjalistyczne mogą wydawać się kuszące. Zwłaszcza, że są pompowane do główek z TV, telefonów i szkół. A wraz z tym idee totalnego rozbrojenia (bo państwo obroni). Tak, jasne że chodzi mi o pozycję siły, od początku próbuję to podkreślić. W Polsce i w krajach gdzie broń ciężko zdobyć mają ją właśnie osoby szukające dominacji poprzez posiadanie i chodzenie z bronią. Dlatego udają, że są kolekcjonerami lub udają, że są sportowcami, czasami nawet mają pozwolenie na broń do ochrony osobistej. Myślę, że na pewno jest część osób kompensujących sobie to i owo. Ale też jest dużo osób, które to po prostu fascynuje. Każdy pistolet czy karabin to maszyna. Niektóre rozwiązania są fascynujące. Lub które faktycznie startują sportowo, znam mnóstwo takich ludzi. Zresztą to tylko odejście od tematu. Chodziło mi po prostu o to, że to niespotykane zaskoczenie tego kogoś jest dziwne. Ludzie mają różne poczucie bezpieczeństwa. Jedni czują się zagrożeni, gdy do nich podejdę zbyt blisko, a inni sami się przybliżają. Jedni się stresują jak jakiś niepewny typ przyjdzie im do domu, a inni nie przejmowaliby się gdyby siedział sobie z wycelowaną w nich bronią. Warto to rozumieć szczególnie gdy ma się broń, tymczasem większość takich osób zamiast próbować się dostosować do innych (bo jednak pewnie większość będzie się czuła źle), to jeszcze sobie szpanują bronią. Z tym szpanowaniem to bym nie przesadzał. Tak jak pisałem pokazywanie broni może się skończyć bardzo źle dla strzelca. Myślę, że masz sporo sąsiadów, którzy mają broń i o tym nie wiesz, mijasz ludzi na ulicy i o tym nie wiesz itd. Kumpel strzelec spotkał typa w metrze, wiedział na co patrzeć więc widział, że typ ma broń. Uśmiechnął się, typ też się uśmiechnął i każdy poszedł w swoją stronę. Tak to zazwyczaj wygląda. @Reretos: udostępnij Link pokaż komentarz Piszesz jakby broń była potrzebna, trzeba było ja mieć i nosić ze sobą a w Polsce pawie nikt tak nie robi i jakoś ludzie żyją. @Painting-colors-in-the-dark zdziwiłbyś się ile osób z pozwoleniem chodzi z bronią. Sama ustawa wymaga tego aby nosić broń w sposób niewidoczny. udostępnij Link pokaż komentarz @Medrawd: @zielonyzbyszek: a ja się z Panami nie zgodzę, nie ma "długo długo nic", są 2 równie inne ważne czynniki: przepisy w PL nie można mieć broni do "od tak" tylko trzeba udawać że jest się sportowcem albo myśliwym, wielu ludzi by chciało ją mieć trochę jak samochód - w sejfie na wszelki wypadek, tymczasem prawo jest zrobione tak że robi nie potrzebnie pod górkę. W efekcie na broń decyduje są tylko ktoś dużo strzela - jak strzela mało/średnio to niejednokrotnie bardziej mu się opłaca strzelnica albo kupić wypasioną wiatrówkę jako namiastkę. mentalność państwa otóż nawet jeśli wyrobimy sobie broń i użyjemy do obrony na terenie domu to i tak chlew obsrany gównem będzie traktował Cie gorzej niż bandziora który idzie na włam z nielegalną klamką Generalnie przepisy robią niepotrzebnie pod górkę przez co broń mają tylko wytrwali zapaleńcy. udostępnij Link Miał pecha. Może to był czysty przypadek? Fakt jest taki, że 54-letni myśliwy oddał przypadkowy strzał z dubeltówki. Pocisk nie poleciał Panu Bogu w okno, ale w okno domu jednorodzinnego. Przebił szyby i żaluzję... W poniedziałek (20 maja) do oficera dyżurnego tarnogórskiej policji wpłynęło zgłoszenie od Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Katowicach, że w jednym z domów jednorodzinnych w gminie Ożarowice ktoś wybił szybę. Policjanci pojechali pod podany adres i stwierdzili, że dziurę w oknie i żaluzji zrobił pocisk z broni palnej. WCPR zawiadomiło małżeństwo mieszkające w ostrzelanym domu. Wtedy, gdy pocisk przebił szyby i żaluzję, byli oni, wraz z 2,5-letnim szkrabem, w tym salonie! Zadzwonili na numer alarmowy 112, bo przestraszyli się bez dwóch zdań. Policjanci znaleźli w pokoju pocisk. DO akcji przystąpili śledczy i po kilku godzinach już rozmawiali z właścicielem strzelby, z której padł – jak tłumaczył 54-latek – niekontrolowany, przypadkowy strzał. Przypadkowy, nieprzypadkowy, to jest mniej istotne, bo myśliwy powinien wiedzieć, jak ma obchodzić się z bronią. Teoretycznie grozi mu za oddanie tego jednego, jedynego strzału do 3 lat więzienia. W Polsce mamy 122 tys. myśliwych dysponujących ponad 300 tys. sztuk broni. Gdyby tylko co setny traktował broń, jak pan z Ożarowic, to sądy miałby bardzo dużo pracy. 10-latki ze Szczecinka w czasie wycieczki na dworzec kolejowy dostały od sokistów do rąk broń maszynową, co zresztą uwieczniono na pamiątkowych zdjęciach. Prokurator - choć znamion przestępstwa się dopatrzył - postępowanie umarza z uwagi na niską szkodliwość społeczną. Jesień 2012 roku, uczniowie trzeciej klasy jednej ze szczecineckich szkół zwiedzają stację PKP. Przewodnikami są funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei. Na zakończenie miłej wizyty zapraszają dzieci na posterunek, wręczają im drobne upominki. Miło przestaje być za chwilę, gdy 10-latkom dają do potrzymania pistolet maszynowy PM 98 Glauberyt. To niebezpieczna broń o kalibrze 9 mm używana przez załogi czołgów, zwiadowców, oddziały specjalne i antyterrorystów. Szczecineccy sokiści mają tylko dwa takie pistolety używane przy konwojach. Dziesięcioro dzieci bierze tę broń do ręki, niektóre mają założone nawet hełmy. Oglądamy kopie zdjęć wykonanych przez samych sokistów "na pamiątkę" - widok trzecioklasistów z bronią antyterrorystów jest porażający. Trójka dzieci jest tak wystraszona, że nie chce wziąć pistoletu maszynowego do ręki. Na szczęście broń jest zabezpieczona, wyjęto z niej też magazynek. Do żadnego nieszczęścia nie dochodzi. - Stara prawda służb mundurowych mówi jednak, że broń raz do roku sama strzela - mówi nam Marcin Gwiazda, jeden z sokistów, który akurat tego dnia nie pracował. Pamiątkowe zdjęcia zobaczył później przypadkiem na aparacie służbowym. I nie ukrywa, że był wstrząśnięty. - Jestem także myśliwym i wiem, jakie konsekwencje mogłyby mnie spotkać, gdybym udostępnił broń komuś bez uprawnień, dał mu nawet ją potrzymać na chwilę, a co dopiero wręczył małym dzieciom - mówi funkcjonariusz, który nie ukrywa, że zdecydował się w końcu złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. - Długo się biłem z myślami, nie chciałem zaogniać konfliktu z bezpośrednim przełożonym i dlatego też wcześniej nikomu o tym nie mówiłem - wyjaśnia, dlaczego w końcu zdecydował się iść na prokuraturę. Szczecineccy śledczy przez ponad pół roku badali sprawę. I równo z końcem minionego roku wydali postanowieniu o umorzeniu postępowania z powodu znikomej szkodliwości społecznej występku. Prokurator uznał co prawda, że wyczerpuje on znamiona opisane w kodeksie karnym (udostępnienie broni osobom bez uprawnień) i jest "wysoce niewłaściwe i naganne". Dał jednak wiarę zapewnieniom komendanta SOK w Szczecinku Wojciecha N., że broń była bez amunicji i zabezpieczona. Komendant nie kwestionował zresztą, że broń dzieciom udostępnił, choć jego zdaniem zostało zachowane pełne bezpieczeństwo, a podobne zdarzenia mają miejsce chociażby podczas pokazów sprzętu wojskowego. - Dla mnie decyzja prokuratora jest niezrozumiała i ją oczywiście zaskarżyliśmy - mówi mecenas Mirosław Wacławski, pełnomocnik Marcina Gwiazdy. - Oburzamy się na widok dzieci w Afryki z kałasznikowami, a tutaj wręcza się broń 10-latkom! Nigdy nie pozwoliłbym swojemu dziecku, a teraz już także wnuczce wziąć do ręki nawet atrapy pistoletu, a co dopiero prawdziwego pistoletu maszynowego. Takie postępowanie jest demoralizujące i Straży Ochrony Kolei, gdy zaczęliśmy wyjaśniać kulisy tego niecodziennego zdarzenia, wywołaliśmy zrozumiałe poruszenie. Początkowo informacji miał nam udzielić rzecznik prasowy SOK regionu szczecińskiego, ale ostatecznie sprawa oparła się o rzecznika komendanta głównego Pawła Boczka. - Jako funkcjonariusz nie zrobił czegoś takiego, nie mówiąc już o wykonywaniu zdjęć - powiedział nam rzecznik i powtórzył wyjaśnienia szczecineckiego komendanta Straży o wyładowaniu amunicji i zabezpieczeniu broni wręczonej dzieciom. - Na pewno będą wyciągnięte konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych, prowadzone jest bowiem wewnętrzne postępowanie dyscyplinarne i czekamy też na zakończenie dochodzenia prokuratorskiego - dodaje szczecineckiego prokuratora rejonowego Jerzy Sajchta broni swojej decyzji o umorzeniu, choć przyznaje, że komendant postąpił niewłaściwie. Jego zdaniem zaskarżona decyzja zostanie utrzymana w mocy, gdyż osoby składające zawiadomienie nie są poszkodowanymi, więc nie przysługuje im prawo skarżenia w tej części zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. - Co nie znaczy, że sprawa nie będzie miała ciągu dalszego, wiem o niej organ komendy wojewódzkiej policji weryfikujący wydane pozwolenia na posiadanie broni - mówi Jerzy Sajchta. - Będzie om musiał sprawdzić, czy nie zostały naruszone warunki wydanego komendantowi pozwolenia, ale na dziś trudno wyrokować, czym to się skończy. Mirosław Wacławski uważa, że jego klient ma jak najbardziej legitymację, aby postanowienie prokuratora zaskarżyć. - Takie postępowanie jego szefa godzi przecież w dobre imię funkcjonariuszy SOK - mówi. Czytaj e-wydanie »

broń raz do roku strzela sama